Inne tematy - ciekawostka
patrick. - 2010-04-25, 16:50 Temat postu: ciekawostka wg Królaka
''Garnier Henry /brak daty urodzenia/, + 8.6.1944
Robotnik cywilny, żonaty, 7 dzieci. W 1936 r. nie notowany.
Zatrudniony w Głogowie
Zginął przy wysadzaniu synagogi głogowskiej
Pogrzebany na cmentarzu kolegiaty głogowskiej"
Yedyny - 2010-04-26, 05:21
Jak pisales - interesujacy fakt historyczny, mnie zaintrygowala liczba dzieci. Rada na przyszlosc - jesli masz cos wydac, to nie publikuj 'polowy' informacji przed drukiem :)
patrick. - 2010-04-26, 13:54
Akurat tego nie miałem zamiaru dawać do druku ... to takie szufladowe dziełko Królaka którym sie chciałem z Wami podzielić.
Alicja - 2010-04-26, 19:34
glogau napisał/a: | ak pisales - interesujacy fakt historyczny, mnie zaintrygowala liczba dzieci. Rada na przyszlosc - jesli masz cos wydac, to nie publikuj 'polowy' informacji przed drukiem :) |
Glogau, sorry ale zupełnie się z Tobą nie zgadzam. Informacja /źródło/ to tylko połowa sukcesu dobrej publikacji. Prędzej czy później ktoś kto bardzo chce na pewno ją zdobędzie. Sztuką jest wnieść swoją myśl, wyciągnąć dobry wniosek! Ja mam w domu pełno wydanych textów źródłowych w formie zbiorów i co z tego? Wartość materialną przedstawiają jedynie ich oryginały, które w znacznej większości znajdują się w muzeach. Treść, ze względu na zawartą w nich myśl, uważam że powinna być powszechnie dostępna. Analiza źródeł to sztuka, to jej efekt stanowi niemierzalną wartość intelektualną. Dzieła, które stanowią istotny wkład w naukę to wynik pracy przenikliwego umysłu nad materią, a nie sama materia. Wszystko kwestia priorytetów. Ja się cieszę, że Patrick zamieścił tę notkę na forum. To powinien być początek dyskusji, a Ty Glogau już na samym początku ją zdeptałeś Zupełnie nie rozumiem dlaczego - wg Ciebie - Patrick miałby tę informację zabunkrować, ale liczę, że mnie oświecisz.
Istotne w tej informacji jest to, że synagoga w 1938 r. nie została całkowicie zniszczona. Jeszcze przez 6 lat istniała w krajobrazie miasta. Tym samym nie została też zniszczona w wyniku oblężenia miasta w 1945. Być może planowano nawet wybudować coś na jej miejscu! Nie wierzę, że przez 6 lat nikt nie złapał jej w tym stanie na żądnym zdjęciu. Więc kto wie... ?
patrick. - 2010-04-26, 21:16
Oh Balbino .. z ust mi to wyjęłaś ;)
Nie po to Królak prowadził cale życie rozległe badania nad dziejami miasta bym teraz ja miał jakiekolwiek prawo do ukrywania ich wyników. Skoro jemu sie nie udało ich wydać a my mamy taką możliwość to naszym obowiązkiem jest rozpowszechnianie tych prac dla kolejnych pokoleń.
Yedyny - 2010-04-27, 06:37
Piszac powyzszy post mialem na mysli umieszczenie listy poleglych zolnierzy, ale pomylilem watki. Sadzilem, ze Patrick zacznie 'wrzucac' do sieci wiekszosc informacji jakie posiada o Królaku, co bylo by dla pozostalych Forumowiczow nie lada kąskiem, bo byloby to oczywiscie cos nowego i nieznanego, ale z drugiej strony jesli chce sie cos wydac, to po co dublowac informacje, czy ktos by potem kupil opracowanie?
Dzieki Patrick za oswiecenie, skoro masz mase informacji z rodzinnych źródeł to informuj :)
Balbina - wybacz mnie, grzesznemu...... :*
Alicja - 2010-04-27, 09:28
Był w starożytności taki filozof, który nie napisał żadnego dzieła, nie skrobnął ni wyrazu, jakbyśmy to rzekli współcześnie: nie opublikował nawet przecinka! ...a przeszedł do historii filozofii i ma w niej nie mały udział. Nazywał się Sokrates i na co dzień zajmował się dyskutowaniem ze spotkanymi, często przypadkowymi ludźmi. Po co prowadził swoje słynne dyskusje? Dlaczego przeszedł w ogóle do historii? Podobnie zresztą Jezus. Przykłady można mnożyć. Dyskusja sama w sobie stanowi wartość nie do przecenienia! Pozwala spojrzeć inaczej na badany problem. Trzeba jednak mieć cel. Odnoszę wrażenie, że takie badanie historii, jakie obecnie się u nas w mieście uprawia jest dosyć ...jałowe. Podstawowe pytanie brzmi bowiem: po co? Im bardziej sensowny cel, tym większa szansa, że taka praca zostawi jakiś ślad w świadomości ludzi... Już słyszałam texty, z cyklu: realizuję swoją pasję... no wybaczcie, jelenie to są w lesie No, ale cóż. Z Braku laku dobre i to. Człowiek i z tego może wyciągnąć jakąś naukę
Glogau, Twój głos w dyskusji jest równie cenny, dziękuję
Yedyny - 2010-04-27, 10:00
Cytat: | że takie badanie historii, jakie obecnie się u nas w mieście uprawia jest dosyć ...jałowe |
A z czego to wynika? Z monotematycznych zainteresowan wedlug mnie; odkrywanie historii przez wielu ludzi sprowadza sie glownie do ustalenia danych osobowych, jesli odnajda tabliczke z nazwiskiem i nazwe Glogau obok, ale jestem jak najbardziej za takimi blahostkami; duzo grono glogowian 'siedzi' wylacznie w nielicznych tematach miejskich, inne -o dziwo?- zupelnie ich nie interesuja.
Co do Twoich uwag odnosnie Synangogi - nie slyszalem, nie widzialem zadnych fotografii powojennych z tego miejsca, co nie znaczy, ze nie istnieja. No i czegos tu nie rozumiem:
- zniszczona w 1938 (czesciowo)
- nie została zniszczona w wyniku oblężenia miasta w 1945 (skad takie dane?)
- robotnik zginal w 1944 podczas jej wysadzania... (zaprzestano calkowitej rozbiorki?)
Dodam jeszcze tylko uwage odnosnie m.in. dyskusji - niemal kazdego dnia rejestruje sie nowy uzytkownik Forum, ale co sie potem z nimi dzieje - czort wie :p
Alicja - 2010-04-27, 10:26
- zniszczona w 1938, podczas tzw. nocy kryształowej. częściowo? oczywiście, ale nie wiadomo w jakim stopniu. Wikipedia podaje, że została rozebrana wkrótce potem. Ładne wkrótce - 6 lat!
- skoro został wysadzona w 1944, jak sugeruje notka Królaka, to logiczne że nie w 1945, ale to fakt już ustalony;
- to, że zginął robotnik, nie znaczy, że zaprzestano prac rozbiórkowych. W mieście nie było już Żydów, więc na pewno nie planowano odbudowy. Zresztą w ogóle nie było już Żydów, poza obozami... Głogów został ogłoszony twierdzą dopiero w lipcu 1944 (robotnik zginął w czerwcu), do tego czasu miasto musiało funkcjonować w miarę normalnie.
glogau napisał/a: | nie slyszalem, nie widzialem zadnych fotografii powojennych z tego miejsca, co nie znaczy, ze nie istnieja. |
chodzi o fotografie z okresu 10 listopada 1938 - 8 czerwca 1944 z kilkudniowym poślizgiem, kiedy to najprawdopodobniej synagoga została wreszcie rozebrana.
6 lat to naprawdę długo, nie można więc w publikacjach pisać, że "wkrótce", lub lakonicznie jak A. Bok na stronie TZG, że następnie. Widzisz, niby pierdoła, ale jednak obalamy pewien mit
Yedyny - 2010-04-27, 10:34
Cytat: | - skoro została wysadzona w 1944, jak sugeruje notka Królaka, to logiczne że nie w 1945; |
No niestety zamotalem sie i skojarzylem, ze jeszcze stala w 1945 :p Musze chyba cos zjesc, zeby pobudzic resztki komórek :/
Alicja - 2010-04-27, 10:58
Myślę, że warto zastanowić się nad tymi sześcioma latami...
Yedyny - 2010-04-27, 11:32
Dla mnie wyglada to nastepujaco - zaden pewnik, tylko przypuszczenia: budynek czesciowo zniszczony stal sobie do '44 r. kiedy to postanowiono go wyburzyc - niebezpieczenstwo dla dzieci, przechodniow? tak czy inaczej mogli go zrownac z ziemia, zeby usunac ostatni 'pomnik' żydow w Glogau. Czy cos planowano w tym miejscu? Kolejny lazaret? Najwiecej na ten temat wiedzieli by byli -jeszcze żyjący- Glogowianie z Hannoweru, ktorzy zreszta wydaja Neue Glogauer Anzeiger, w TZG chyba maja nawet prenumerate czasopisma, moze tam Patrick popyta, moze byly jakies wzmianki?
|
|
|