Inne tematy - O poszukiwaniu materiałów źródłowych słów kilka.
Zio - 2011-03-03, 04:30 Temat postu: O poszukiwaniu materiałów źródłowych słów kilka. Obejrzałem dziś materiał w TV Master na temat wysłania "kogoś" do Berlina w celach przywiezienia kopii materiałów źródłowych dotyczących historii naszego miasta (do wglądu tu: http://www.tv.master.pl/i...hp?news=14620).
Od razu mówię, że nie podważam idei promowania historii Głogowa w telewizji lokalnej, bo ów jest doprawdy zacny.
Chicałbym jednak poznać wasze zdanie na ten temat. Pierwszy zabiorę głos, jako zakładający temat. Moim zdaniem jest to informacja na zasadzie: "Słuchajcie! Wiecie, że w archiwach można znaleźć materiały źródłowe do czegokolwiek?!". Odkrycie na miarę Kolumba, albo Kopernika. Informacja, którą zna każdy, kto zajmuje się badaniem historii - sensacja na miarę faktu, że z literek alfabetu można ułożyć słowa.
Śledzę od dłuższego czasu materiały historyczne w TV Master i ten otrzymuje ode mnie "srebrną malinę" (na "złotą malinę", moim zdaniem, zasługuje materiał o herbie głogowskim z 26.01 b.r.).
Na koniec: w zasadzie nie pieniądze są tu najważniejsze (co mocno podkreślano w materiale). Najważniejszy jest czas, który "ktoś" poświęci na przesiedzenie w archiwum.
Yedyny - 2011-03-03, 07:37
Znajac zapal i podejscie do tematu Glogowa niektorych osob i instytucji predzej doczekamy sie pielgrzymki do Kudowy Zdroju, bo maja tam tanie wina :/
O tym, ze w Berlinie jest sporo slyszalem juz lata temu (nawet ktos Forum chcial sie tam wybrac), nie wiem czemu robia z tego sensacje - ja bym raczej naglosnil to PO zdobyciu jakichkolwiek dokumentow. Jest cos takiego jak Instytut Herdera - dysponuja fotografiami, fotami lotniczymi, planami architektoniczymi zabytkow... tyle, ze za same skany pobieraja 'troszke kasy'; wiem, bo sam sciagalem cos od nich.
Moze klasycznie ktos ruszy dupsko, chyba ze mamy na miejscu juz tyle materialu do opracowania, ze archiwum niemieckie poczeka - tak samo jak obiekty, ktore zostaly odkryte, ale zakopane do 'późniejszego zbadania'.
Porażka :/
Wieslaw - 2011-03-03, 10:06
Ponieważ wątek pro domo sua wiec zabiorę głos i ja, choć nie często tu harcuję. Nie oglądam programów TVM na bieżąco ze względów, jak wiecie (niektórzy) oczywistych. Jak się trochę uzbiera obejrzę w necie. Ale pamiętam moja rozmowę z red. Zawickim. Czwartek 24 lutego, cały, poświęciłem głogowskiej twierdzy. Byłem na podsumowaniu „Zimy w T.”, uczestniczyłem w spotkaniach z p. Prezydentem i gośćmi z innych twierdz, rozmawiałem z organizatorami. I wszędzie mówiłem m.in. o potrzebie zintensyfikowania i finansowania badań. Według również moich doświadczeń nie zrobimy wielu rzeczy tylko i wyłącznie w oparciu o wolontariat. Dlatego nie odkrywałem Ameryki mówiąc o zawartości archiwów. Natomiast mówiłem, ze do nich już jest blisko. Bo do Berlina jest bliżej niż do Warszawy. W pierwszym są np. materiały dotyczące twierdzy. Dzięki stałej pracy archiwistów mamy już od dwóch bodajże lat drukiem ogłoszony spis zawartości szkiców, map i planów pruskich i niemieckich twierdz. Spis głogowskich zajmuje kilkanaście stron. A w warszawie są materiały dotyczące np. procesu A. Królaka. Znam nawet nr półki na której te teczki stoją. Dlatego tez mówiłem o taniej potrzebie fundowania np. stypendiów czy nagród w konkursie na prace magisterskie, doktorskie czy nawet habilitacyjne. We współpracy z okolicznymi Uniwersytetami (i nie tylko) możemy otrzymać wyniki badań dotyczących nie tylko historii. I ten pomysł jest nie nowy a realizowany też na Dolnym Śląsku. Bo wiele badań wymaga środków na doświadczenia, kwerendy, delegacje itd. I o tym też rozmawiałem z p. Prezydentem, który wyraził zainteresowanie tym pomysłem. Więc i do forumowiczów - badaczy – dajcie sygnał, napiszcie do mnie.
Natomiast o zawartości archiwów – wiemy więc co się w nich znajduje – w Zielonej Górze, Wrocławiu i tych dalszych. Tylko tez trzeba umieć z tej zawartości skorzystać. Po polsku i na maszynie pisane są tylko materiały dotyczące lat powojennych (Zielona Góra, Wrocław i Warszawa). Lata wcześniejsze można sobie wyobrazić przeglądając chociażby eksponaty w głogowskim Muzeum. Jest tam gruba księga, która za nim trafi do badacza musi być opracowana przez neografa - germanistę. Czyli tekst pisany gęsim piórem przez pana Cocceji na przełomie XVIII i XIX w. musi zostać wydany współczesnym nam drukiem. I to też są bariery których nie przeskoczymy tłumaczem googla.
I też o pieniądzach – koszty pobytu (bo jeść i spać trzeba, a nie samym kurzem archiwalnym się żyje) to jedno. Drugie to koszty pozyskania xero - kopii, foto itd. Jak pisze Yedyny o Instytucie Herdera – tak jest prawie wszędzie. Np. w jednym z warszawskich archiwów za stronę A-4 xero płaci się prawie 3 złote z VAT i jeszcze trzeba na to czekać miesiąc. Więc nie mając środków na kopie trzeba mieć pieniądze na wkład do długopisu i czas na dziubanie. I nie wszędzie „z pod pachy” zrobi się zdjęcie cyfrówką. Ale to już szczegóły dotyczące warsztatu szperacza.
Programy historyczne TVM – hm, nie mnie oceniać, choć jakiś miłośnik historii Głogowa zgłosił kolejnego historyka do plebiscytu Tygodnika Głogowskiego chyba za tą działalność. Chcę natomiast dyskusji na ten temat – dyskusji i na forum i na pw. Oczekuję podpowiedzi i opinii, tak jak tez do Wehikułu czasu, który prezentuję na stronach tzg. I też w formie wolontariatu. Inicjatywa redakcji master
Natomiast cieszyć się należy, że rośnie grupa ludzi wiedzących coraz więcej o przeszłości naszego miasta.
Z pozdrowieniami i zapraszam do kontaktu bezpośredniego.
Wiesław Maciuszczak
wieslawmaciuszczak@interia.pl
Alicja - 2011-03-04, 00:59
Wiesławie, to co pisze Zio odbieram osobiście raczej jako zarzut w stosunku do TV Master... A tak idea, myślę że bardzo słuszna. Co jednak zaskakujące, to fakt, że SMGF szuka sponsora, a prezydent bez żadnych ceregieli od razu odbija piłeczkę w stronę MAH ...i tu sugestia do SMGF, może lepiej od razu poszukać pieniędzy gdzie indziej?
Wieslaw napisał/a: | Chcę natomiast dyskusji na ten temat – dyskusji i na forum i na pw. |
...osobiście stawiam na to pierwsze, aczkolwiek rozumiem powody dla których można stronić od oficjalnych wypowiedzi.
Zio - 2011-03-05, 16:24
Balbina ma rację jeśli chodzi o "zarzut", bo ten faktycznie kierowany jest do TVM. Przynajmniej jeśli chodzi o reportaż o poszukiwaniu źródeł. Nie jest tak natomiast w stosunku do reportażu o herbie Głogowa. W tym wypadku moje zarzuty kierowane są zarówno do TVM, jak i do Panów W. Maciuszczaka oraz R. Rokaszewicza. Te zaś wyłuszczę Panu Wiesławowi w mailu, który właśnie komponuję i tuszę, że przekaże go także Panu R. Rokaszewiczowi.
Co do problemu finansów, przedstawionych przez Pana Wiesława:: fakt, zgadzam się. Z drugiej strony, czy jest problemem przynajmniej spróbować znaleźć wolontariuszy, którzy przebywają na co dzień we Wrocławiu czy Zielonej Górze, a którzy podjęliby się takiego zadania? Wiem, że znalezienie takich osób nie jest łatwe, bo muszą to być ludzie, którzy mają choć minimalne pojęcie o pracy w archiwum, z materiałami archiwalnymi oraz (chociaż) jakieś pojęcie o pracy historyka- przynajmniej podstawy metodologii historii. Czyli de facto potrzebni są historycy: czy to już z dyplomem, czy jeszcze studenci.
Co do sponsorowania prac magisterskich i doktorskich, to uważam to za pomysł zacny. Gdyby coś takiego funkcjonowałoby u nas już ze dwa lata temu, sam chętnie bym z tego skorzystał.
Jeżeli zaś chodzi o koszty kopii w archiwach, taka mała ciekawostka: studenci i archiwiści mają 50% zniżki. ;)
Yedyny - 2011-04-08, 07:08
Tu macie adres Herdera:
http://www.herder-institu...00&lang=de#jump
Na samym dole sa odnosniki do innych podstron; zeby zobaczyc fotografie trzeba kliknac na [Bildanzeige] przy numerze pozycji.
|
|
|