Nasze Miasto - Ofiarom katyńsko- smoleńskim
Alicja - 2010-06-10, 08:02
z całym szacunkiem, ale może źle go odgrzewacie ...może ogień pod patelnią jest za słaby To w ogóle zakrawa na absurd, że planowano w mieście ulicę/plac/park im. Lecha Kaczyńskiego (chyba nawet ktoś rzucił pomysłem honorowego obywatelstwa), który nigdy nie był w Głogowie, a z Królakiem tak po macoszemu... aż ciśnie się na usta "...swego nie znacie" :/ Może chociaż jaką salę znajdą w ratuszu ...a tak całkiem na poważnie, to podpisuję się obiema rękoma pod pomysłem ulicy bądź jakiegokolwiek innego upamiętnienia! Zamiast stawiać za ratuszem pomnik dziewczynki siedzącej na ławeczce i karmiącej gołębie niech się zajmą czymś nieco ambitniejszym.
Yedyny - 2010-06-10, 08:39
A moze pomnik i ulica Julka Blaszke? Staral sie chlop sklecic ksiazeczke z historia Glogowa od pradziejow, z ktorej korzystaja niemal wszyscy w swoich opracowaniach. Taka mala forma wdziecznosci by sie przydala.
kamsto - 2010-06-10, 09:56 Temat postu: ulica Juliusa Blaschke Ulica Julka Blaschke istniała w Glogowie przed 1945. Teraz to ulica Polska.
Dorzuciłbym jeszcze skwer Andreasa Gryphiusa. Też miał swoją ulicę w Glogau, teraz to ulica Karola Miarki. Ciekawe kto wie kim był ów Miarka?. Zreszta obie ulice nazwał w polskim Głogowie Adam Królak.
Gryphius i Blaschke w czasach PRL nie miały szansy na ostanie się, ale teraz możemy poszaleć.
A tak w ogóle to są jakieś wolne ulice i place do nazwania, czy tylko tak gdybamy?
Alicja - 2010-06-10, 10:19
kamsto napisał/a: | Ulica Julka Blaschke istniała w Glogowie przed 1945. Teraz to ulica Polska. |
zanim zmienili na Blaschke'go też była Polska ...a Miarka jest raczej okej
cytat za wikipedią
Cytat: | Karol Miarka (ur. 22 października 1825 w Pielgrzymowicach, zm. 15 sierpnia 1882 w Cieszynie) – polski działacz społeczny na Górnym Śląsku, nauczyciel, pisarz, publicysta i drukarz. Inicjator utworzenia i organizator wielu polskich organizacji społecznych oraz gospodarczych. Jest patronem wielu szkół w Polsce m.in. szkoły podstawowej w Przyszowicach oraz gimnazjum nr 20 w Katowicach.
Syn Antoniego, nauczyciela, i Karoliny z Borówków. Początkowo uczył się w szkole ojca, później w gimnazjach w Pszczynie i Gliwicach. W 1846r. ukończył seminarium nauczycielskie w Głogówku, od 1850r. w Pielgrzymowicach był nauczycielem i organistą, następnie pisarzem gminnym i sędzią polubownym.
Na ukształtowanie świadomości Miarki wywarł pewien wpływ B. J. Bogedain, rzecznik nauki języka polskiego wśród Polaków, a zwłaszcza P. Stalmach i J. Chociszewski, korektorzy jego debiutanckiej powieści o początkach chrześcijaństwa na Górnym Śląsku "Klemensowa Górka". W latach 1861 - 1868 współpracował z czasopismem "Gwiazdka Cieszyńska". Był czynnym organizatorem śląskiego ruchu społecznego i kulturalnego, przyczynił się znacznie do nawiązania kontaktów Śląska z innymi dzielnicami Polski. W latach 1868 - 69 redagował czasopisma "Zwiastun Górnośląski", a następnie w Królewskiej Hucie (dzisiejszym Chorzowie) wydawał "Katolika" (1869-80), jedno z ważniejszych pism walczących o polskość ludu śląskiego. Założył nakładową Księgarnię Katolicką, w 1870 zainicjował serię Biblioteka Katolicka, wydawał kalendarze; powołał stowarzyszenie Kasyno Katolickie, w którym od 1870r. organizował amatorskie spotkania teatralne. Związany z niemiecką partią Centrum, przeciwstawiał się polityce kulturkampfu i germanizacji, za co był prześladowany i kilkakrotnie więziony. W latach 1875 - 1880 kontynuował działalność w Mikołowie, gdzie założył drukarnię; poza "Katolikiem" wydawał inne pisma, jak tygodnik o charakterze oświatowo - moralistycznym "Monika". Twórczość publicystyczną i literacką traktował na równi, wiążąc je z konkretną sytuacją na Śląsku.
Pochowany na Cmentarzu Komunalnym w Cieszynie. |
Swoją drogą, ciekawe czy ten B. J. Bogedain miał coś wspólnego z nauczycielem głogowskim, który jest na zdjęciu z J. Blaschke? czy to tylko przypadkowa zbieżność nazwisk?
info za http://www.glogauerheimat...20Blaschke.html
Yedyny - 2010-06-10, 10:39
Moze Miarka to ten, co wynalazl centymetr??
patrick. - 2010-06-10, 14:35 Temat postu: Re: ulica Juliusa Blaschke
kamsto napisał/a: | A tak w ogóle to są jakieś wolne ulice i place do nazwania, czy tylko tak gdybamy? |
W tym wypadku trzeba by pytać w UM, wydaje mi sie, że jest kilka nienazwanych placów które można by wykorzystać.
Alicja - 2010-06-28, 20:16
zrobię jeszcze małego off-topa ...widziałam już dziewczynkę karmiącą gołębie!!! No więc, kochani, jest już nawet ideologia do tego. Podobno to dopiero początek serii, cyklu . Ma on przedstawiać Dzieci Głogowskie (a może po prostu dzieci głogowskie, trudno stwierdzić w pierwszym wrażeniu )... na razie dziewczynka siedzi sobie gdzieś w ratuszu i czeka na swój dzień
http://miedziowe.pl//content/view/43089/189/
Muszę przyznać, że z tą ideologią, to tylko pogarszają sprawę.... To moje zdanie i jestem tym z lekka przerażona. Zakłamywania historii ciąg dalszy. Przykre to
Ślązak - 2010-06-28, 22:10
Czy to nie aby pewne nawiązanie do wrocławskich krasnali? Tyle, że tu widać podłoże ideologiczne... Balbina, żywię podobne uczucia .
Na marginesie: forum się wreszcie obudziło, w międzyczasie zdążyłem zapomnieć hasło .
Tulpar - 2010-06-29, 06:52
Pewnie znów podpadnę urzędnikom UM w Głogowie, jak w sprawie fontanny, ale trudno.
Jestem przekonany, że logiczną kolejnością jest ogłoszenie przetargu na zagospodarowanie placu, następnie wybranie koncepcji (powinny być przecież różne), a następnie wykonanie projektu małej architektury, która będzie pasowała do zagospodarowanego placu.
Dodam, że w mojej opinii, projekt pomników warto by też konsultować z tzw "ludem". Nie dość, że jest to przyzwoite, to takie działania mają na celu wzmacnianie poczucia wspólnoty oraz poczucia odpowiedzialności za swoje miasto.
Zgadzam się także z Balbiną, jeśli chodzi o pomysł na dzieci głogowskie. Po co budować strategię na czymś, co po pierwsze może być nieprawdziwe, a po drugie - nie wyobrażam sobie, żeby ktoś chciał odwiedzać miasto, dlatego "że tam Niemcy dzieci mordowali". Myślę, że skuteczna kampania reklamowa dla szerokiego odbiorcy musi opierać się o szeroko rozumiany karnawał. Takie czasy!
Alicja - 2010-06-29, 11:07
no więc dzisiaj już piszą o tym wszystkie media, jednak tylko wczoraj na elce padło hasło "dzieci głogowskie" ...wygląda to więc trochę bardziej optymistycznie. Za tygodnikiem głogowskim cytuję:
Cytat: | W przygotowaniu są już posążki chłopca całującego żabę, chłopca z mieczem i urwisa. |
http://glogow.naszemiasto...la-do,id,t.html
...tylko o co w tej serii chodzi?? hmmm, dziwne, że dziennikarzy to nie interesuje i nie drążą tematu. Chciałabym wiedzieć na co dajemy 60 tys. zł (tak szacuję koszt serii). A jak ma to pełnić funkcję krasnala ogrodowego, to szkoda kasy Już wolałabym, żeby odtworzyli przedwojenne żaby z małej fontanny przy Alei Wolności Fontanna działa, aż się zdziwiłam, jak zobaczyłam!
Tak mi do głowy przyszło, jak przeczytałam o tym chłopcu całującym żabę
patrick. - 2010-06-29, 19:00
Również byłem zaskoczony widząc tą niedziałającą od lat fontanne z której teraz tryska woda , ot mały krok do przodu ... te ,,pomniki" również kojarzą mi się z wrocławskimi krasnalami .. czyzby to dążenie do ,,wielkości" Wrocławia, może mała rywalizacja. Może i będzie to ładnie wyglądac ale gdzie tu przekaz? jakikolwiek? choćby malutki ... no nie widze żadnego ... Od wieków stojące w Głogowie pomniki przypominały o jego wielkości i osobach które w tej sferze sie dla niego zasłużyły. Dlaczego by do tego nie wrócić? mamy przeciez mase osób zasłużonych przy odbudowie miasta czy innych inicjatywach. Szanowni Panowie z UM czy myślenie aż tak bardzo Was boli?
Yedyny - 2010-06-29, 19:54
No jesli o mnie chodzi, to jestem za takim pomyslem (dzieci glogowskie), w koncu nawet Bytom Odrzanski ma swojego kota na rynku, a my? Kamyczki i postacie z masy, o czym juz bylo na forum.To co, ze pomysly sa podobne do innych, ktos musi to miasto w jakis sposob upiekszać, nie?
Co do fontanny z żabami, to w mojej nowej broszurce znajdzie sie miejsce i na to, moze w przyszlym tygodniu bedzie dostepna w sprzedazy.
Tadek - 2010-06-30, 05:35
Ja też uważam, że dziewczynka z gołąbkiem, chłopczyk z żabką itp. nie są złym pomysłem, byle były ładne, trwałe, gustowne. Nie każdy pomnik musi dąć w róg wielkiej dumy narodowej i nadawać się tylko dla delegacji partyjno-kościelno-państwowych do składania kwiatów i robienia apelu poległych. Mozna sądzić, że żadnej kolejnej władzy nie będzie taki neutralny ideologicznie i politycznie pomnik przeszkadzał. Że nie trzeba będzie zmieniać potem nazwy ulicy, tablicy pod pomnikiem... Niech sobie stoi i będzie ładny, to wystarczy.
Alicja - 2010-06-30, 09:13
Dzieci będą z brązu, więc raczej będą trwałe . Pełna zgoda, Tadek co do tego, że nie każdy pomnik musi dąć w róg wielkiej dumy narodowej i nadawać się tylko dla delegacji partyjno-kościelno-państwowych do składania kwiatów i robienia apelu poległych. Również jednak podpiszę się pod hasłem: myślenie nie boli. Mamy się czym chwalić, chociażby słynne skarby! Odkrycia na skalę europejską, jak kiedyś powiedział Lenarczyk: "Głogów miastem skarbów" ...tu naprawdę można znaleźć pieniądze Że jesteśmy mekką archeologiczną, jak fajnie to ujął Hendel, też święta prawda... ostatnio miałam się sama o tym przekonać w rozmowie ze znajomym archeologiem z Warszawy! Byłam o tyle w szoku, że ludziom z innych rejonów Polski zawsze trzeba tłumaczyć, gdzie jest Głogów, a tu taka niespodzianka, normalnie byłam aż dumna Nie fajnie byłoby wykorzystać w takich pomnikach z brązu motyw skarbu?? ...a tu mamy jakieś bzdety ni z gruchy ni z pietruchy, jak ten kot w butach w Bytomiu
P.S.
dzisiejszy nius z Mastera, Wasze skojarzenia z wrocławskimi krasnalami są nie bezzasadne:
http://www.tv.master.pl/informacja.php?news=10947
wypowiedź rzecznika bez ładu i składu, co to znaczy, że Głogów był od zawsze związany z dziećmi? Ludzie, oświećcie mnie Ja rozumiem, że jesteśmy prowincjonalnym miasteczkiem, ale żeby mówić do nas w taki sposób? W Tygodniku Głogowskim piszą, że seria będzie się jednak nazywać "Dzieci Głogowskie", ale ma to być taka wersja na wesoło. Gratuluje dobrego humoru
Cytat: | Według planu, figurek ma być nawet piętnaście. Staną w różnych miejscach Głogowa, a nawet na jednej z fontann. Tam właśnie ma być usadowiony posążek chłopca całującego żabę. W projekcie znalazł się też chłopiec z mieczykiem, urwis z procą i dziewczynka z pieskiem. Wszystkie będą mieć naturalną wielkość 10-letniego dziecka, czyli około metra - dodaje Maciej Cendlak. - Jestem w trakcie przygotowywani drugiej rzeźby: chłopca z procą. Wykonanie jednej postaci zajmuje mi około miesiąca. Kiedy i gdzie staną kolejne dzieci, ma zdecydować miasto. Pomysł jest ciekawy, ale też i kosztowny. Wykonanie jednej rzeźby to wydatek około 20 tysięcy złotych. Samorząd sfinansował pierwszą, a na kolejne prawdopodobnie będzie szukać sponsorów. |
fragment cytowany za Tygodnikiem Głogowskim
Może mowa o naszej małej fontannie z żabami? Szkoda, że oni tacy tajemniczy w kwestii umiejscowienia pozostałych rzeźb. Szkoda, że nie chcą tego skonsultować z mieszkańcami...
Nie wiem, kto tu takie babole sadzi, ale metr to ma moje dziecko, które za dwa tygodnie skończy 4 lata!!!
Tadek - 2010-06-30, 11:39
Widocznie to będą dzieci na miarę naszych potrzeb i możliwości. Bo każdy ma takie dziecko, na jakie sobie zasłużył! :)
|
|
|