To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Głogowskie Forum Historyczne
Głogowskie Forum Historyczne - czyli ciekawostki historyczne z regionu.

Ważne nazwiska w dziejach Głogowa - Adam Królak

Alicja - 2010-09-22, 18:39

Yasar, dzięki ;)

Patrick, co Ci szkodzi spisać sygantury i iść do archiwum sprawdzić? Ty piszesz o Królaku, czy Yasar? W pracy naukowej emocje trzeba odłożyć na bok, bo tylko przeszkadzają w obiektywnej ocenie sytuacji. Nie wiem co ma znaczyć tekst:
patrick. napisał/a:
Widzę, że nie masz zamiaru jak człowiek spokojnie współpracować

...dla mnie jest jasne, że Yasar jest w posiadaniu ważnych źródeł i skoro jest w stanie udostępnić sygnatury, to jeszcze powinieneś mu podziękować, a nie pisać:
patrick. napisał/a:
nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji

Trochę pokory by się zdało :-/

Na ten moment nie wypowiadam się więcej na ten temat. Poczekam na art. Zuzanny Schnepf, Bart obiecał zrobić skany, bo już znalazłam te pismo w antykwariacie.

patrick. - 2010-09-22, 19:05

No to nie rozumiem po co była ta cała dyskusja skoro Yasar p o n o ć posiada jak sam stwiedził ,,obszerne dane", dokumenty - które by już na początku wyjaśniły nurtujące nas pytania .. w takim razie Yasar proszę chociarz o podanie sygnatur ..
Anonymous - 2010-09-22, 20:22

Do TULPAR:

Dotarcie do tekstów Królaka z okresu kolaboracji z Niemcami jest bardzo skomplikowane nie tylko z powodu braku dokładnych danych w jakim to było okresie. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że autorzy ze wspomnanego "szmatławca" publikowali pod różnymi pseudonimami. Częśc pseudonimów jest znana, niestety nie wszystkie...

Do BALBINA:

Mam gdzieś na dysku artykuł p. Schnepf, o którym wspominasz. O Królaku są tam zaledwie 2-3 zdania, ale na pewno bardzo interesujący jest kontekst jego udziału w procesie, linia obrony poszczególnych oskarżonych czy też uzasadnienie wydanych wyroków. Tak przy okazji, znasz serię książek o przygodach Tomka autorstwa Szklarskiego? Mnóstwo tego było, "Tomek na Czarnym Lądzie", "Tomek na wojennej ścieżce", "Tomek na tropach yeti", itd. Szklarski był "kolegą" Królaka, który często chwalił się, że zna tak popularnego autora książek dla młodzieży. Nie dodawał już oczywiście, że znali się z pracy, niestety tej okupacyjnej, bo razem zamoczyli "tyłki" w redakcji "Nowego Kuriera Warszawskiego". Tyle, że Szklarski trochę bardziej i więcej go to później kosztowało. Ot, taka ciekawostka :-) Jeżeli chcesz mogę poszukac tego artykułu i wysłac Ci na maila...

A na marginesie jeszcze jedna kwestia. Dostałem w ciągu ostatnich dni parę maili z prośbą o wysłanie skanów "maszynopisów Królaka", o których wspominam nieco wcześniej. Kilka osób było ciężko zdumionych, że takie materiały są dostępne od kilku ładnych lat i nic o tym nie wiedzieli, bo niby skąd mieli wiedziec :-) Wątek z tej dyskusji stał się bardzo popularny, co zresztą było moim zamiarem i za co dziękuję też m.in. Balbinie ;-) Ponad 400 wejśc w 3 dni, to naprawdę coś, co cieszy. Jeżeli ktokolwiek jeszcze jest chętny na te skany, to ja bez problemu udostępnię. Tych, którzy chcą całośc, lojalnie uprzedzam, że mailowo raczej nie da rady, bo to jest jakieś kilkaset skanów. Mogę jedynie nagrac na CD i przekazac osobiście. Dane kontaktowe są w mojej książce, łącznie z numerem telefonu...

Alicja - 2010-09-22, 22:37

yasar napisał/a:
Jeżeli chcesz mogę poszukac tego artykułu i wysłac Ci na maila...

Pewnie, że chcę! ...Bart nie będzie musiał błąkać się po Poznaniu :mrgreen: ...balbinencja@wp.pl

yasar napisał/a:
Kilka osób było ciężko zdumionych

W tym ja ;-) No ale cóż, człowiek całe życie się uczy.

yasar napisał/a:
Ponad 400 wejśc w 3 dni, to naprawdę coś, co cieszy

Oooj, żebyś wiedział!

TadeuszFantom - 2010-09-23, 19:57

Może i ja zabiorę głos w dyskusji chociaż nie jestem historykiem:

1) Z tego co wiem wszystkie wydawnictwa oficjane wydawane w okupowanej Polsce były pod dyktando i za aprobatą Niemców, podkreślanie tego nie ma tutaj znaczenia

2) nie jestem historykiem ale z tego co wiem nie było obowiązku aby piszący dzennikarze w gazetach oficjanych wqydawanych w okresie okupacji podpisywali volklisy, duża częśc to robiła ale nie był to wymóg konieczny, jesli się tutaj mylę proszę o sprostowanie

3) wymiar sprawiedliwości okresu powojennego był bardzo stronniczy, np. kolaboracja Cyrankiewicza czy popularnego Dodka nie przeszkadzała ani UB ani ówczesnym władzom państwowym, za to nawet prznależność do korpusu Andersa mogła być traktowana jako kolaboracja (oczywiście przejaskrawiłem celowo). To, że został skazany i ścigany przez ówczesne władze nie oznacza jego jakiejś ogromnej winy, Szklarski rehabilitował się pisząc książki niemal pod zapotrzebowanie aparatu politycznego komunstycznych władz polskich, nie słyszałem aby to samo robił Królak,

4) nie jestem biegły w zagadnieniach związanych z działalnością Królaka, życiorys jego też znam w zasadzie w oparciu o oficjalne wydawnictwa, nie dysponuję odpowiednimi materiałami źródłowymi

5) Na pewno maszynopisy Królaka nie są jedynym dobrym materiałem do opisania jego działalności i życia, nalezy sobie zadać pytanie czy samemu pisząc o sobie będziemy obiektywnymi? Sądzę, ze jednak tkwiący w nas pewien egoizm wypaczy własny opis w kierunku wybielania własnej osoby, poprawiania wizerunku, upiększania.

6) aby sprawiedliwie ocenić osobę Królaka wydaje mi się należy skorzystać z jak największej liczby źródeł:
-maszynopis Królaka
-materiały z IPN
-wszelkie dostępne wspomnienia
-wywiady z osobami współpracujacymi z Krokiem (w tym przyjaciołmi i wrogami)
-ocena materiałów z uwględnieniem pewnych specyfikacji czasów, nie wszystko mozna jednoznacznie ocenić jako czarne i jako białe.

Mam cichą nadziej,ę, że Yasar spróbuje udostepnić dla szerszego grona materiały zgromadzone, są serwisy dające możliwość udostępniania plików, nawet tych dużych, zalezy jakiej pojemności są te materiały moge poszukac gdzie mozna je zamieścić, sądze, że jeśli skany sa dobrej jakości mozna pokusić się o przetworzenie ich za pomoca programów OCR na pliki tekstowe.

Anonymous - 2010-09-24, 21:34

do TADEUSZ FANTOM:

Nie sądzę, by ktokolwiek z nas był upoważniony do oceny Królaka, nawet na podstawie wszystkich wymienionych przez Ciebie źródeł. Ani nie jesteśmy zawodowymi historykami, ani jakimiś autorytetami społecznymi czy moralnymi, których zdanie na ten temat miałoby decydujący głos w tej sprawie. Poza tym nie Królak jest tutaj głównym problemem, lecz jego kandydatura w wyborach na Honorowego Obywatela Głogowa oraz sposób w jaki została zgłoszona. Bez ponownego rozstrząsania wszystkiego co było tutaj wcześniej napisane wiadomo, że Królak ma sporo kontrowersji w swoim życiorysie, których świadomośc mieli wnioskodawcy...

Uprawnieni do pewnej oceny Królaka i pozostałych kandydatów będą radni, którzy mają podjąc decyzję, komu przyznac tytuł HO Głogowa. Moim zdaniem, w przypadku Królaka, otrzymali, najdelikatniej mówiąc "niepełne dane", które w fałszywy sposób mogą wpłynąc na ich wybór. Zresztą te same dane otrzymała lokalna TV, prasa czy też internetowe portale informacyjne, które bez żadnej weryfikacji powtarzają wszystko, co było napisane na kartce...

Mam zupełnie inne zdanie na temat Królaka niż wnioskodawcy, dysponuję także innymi informacjami na jego temat i uważam, że mam też prawo wyrażac swoje wątpliwości na głos. Królak nie jest niczyją własnością, ani moją czy Twoją, ale także ani TZG czy jego "biografa". Dlatego też zamierzam poinformowac kilku radnych o dokonanych przeze mnie ustaleniach z zaznaczeniem, by wzięli je pod uwagę przy swoich rozważaniach lub zasięgnęli u wnioskodawców dodatkowych opinii za pomocą pytań o przyczyny ich milczenia w kwestii potwierdzonej sądownie współpracy Królaka z Niemcami w czasie II WŚ.

I to wszystko. Jeżeli Królak zostanie wybrany, to trudno, nie mi będzie wstyd z tego powodu. Jeżeli jednak nie on otrzyma tytuł HO Głogowa, będę miał satysfakcję, że byc może stało się to dzięki mojemu kamyczkowi wrzuconemu do właściwego ogródka.

Kim był Królak? Człowiekiem, zwykłym jak każdy z nas. Jedni zapamiętali go jako pasjonata historii i niespełnionego literata, inni jako "kolaboranta" skazanego po wojnie na kilka lat więzienia. Dla jednych próbował chronic to, co pozostało z przedwojennego Glogau, dla innych rozproszył po kilku województwach ocalałe zabytki i to jeszcze do spółki z nie mniej kontrowersyjnym Fudalejem, ówczesnym dyrektorem muzeum w Nowej Soli. Jedni wspominają go jako ujmującego sposobem bycia człowieka, inni już 40 lat temu mówili, że, cytuję: "ten Królak dzisiejszy to już inny Królak - nie tamten, co to bryczką jako wiceprezydent jeździł za interesami, z piękną laską bambusową paradował i z włoskim karabinkiem pilnował posągu Salomei i orłów na bramie. Co do orłów - to niesłusznie, bo później okazały się orłami pruskimi i zburzono je razem z bramą forteczną"...

Nie poznamy prawdy o tym człowieku przemilczając niewygodne fakty z jego życiorysu, bo nie pasują do okolicznościowej "laurki". Zwłaszcza, że dotarcie do wiarygodnych źródeł nie jest jakimś straszliwie skomplikowanym przedsięwzięciem, na które potrzeba nie wiadomo jakich pieniędzy. Wszystkie cytowane przeze mnie w tej dyskusji materiały są w posiadaniu TZG, tylko trzeba je na głos przeczytac. Wszyscy świadkowie mieszkają tutaj, na miejscu, wystarczy się tylko za nimi rozejrzec i szczerze porozmawiac. Archiwa? Najdalej jest do tych w Warszawie, ale już Wrocław, Legnica czy Stary Kisielin to naprawdę krótkie przejażdżki...

Tylko, że nie ma takiej potrzeby. Kto za rok przypomni sobie o Królaku i jakimś tam szumie wokół jego osoby? Okrągłych rocznic już nie będzie, a i dzisiejsze priorytety ulegną poważnym zmianom, na rzecz innych, pewnie nie mniej ważnych...

Tadeusz, jeżeli znajdziesz jakiś adres, na którym w nieskomplikowany i niezbyt czasochłonny sposób można umieścic "maszynopisy Królaka", to daj znac. Jest tego kilkaset skanów, łącznie około 400 MB. Nie mam czasu na ich zmniejszanie, pakowanie, OCR czy podobne akcje. Płytę mogę nagrac każdemu, tak jak wspomniałem wcześniej. A potem każdy już we własnym zakresie może przeanalizowac jej zawartośc oraz zabrac głos w sprawie wiarygodności, obiektywności czy stylu pisania Królaka...

Yedyny - 2010-09-25, 08:24

Cytat:
Dlatego też zamierzam poinformowac kilku radnych o dokonanych przeze mnie ustaleniach z zaznaczeniem, by wzięli je pod uwagę przy swoich rozważaniach


Jestem za, nalezy rozpatrzyc wszystkie za i przeciw w takich przypadkach.

Cytat:
Jest tego kilkaset skanów, łącznie około 400 MB

rapidshare.com
hotfile.com
przeklej.pl

TadeuszFantom - 2010-09-27, 07:04

Moja wypowiedź nie dotyczyła właściwie sprawy honorowego obywatelstwa, dotyczyła materialów na podstawie których tworzona jest ksiażka o Królaku.
Popieram jak najbardziej poinformowanie osób wybierajacych osobę na honorowe obywatelstwo.
Jesli chodzi o przesłanie plików to mozna spróbować na stronach:
http://file4u.pl/index.html
http://www.wyslijto.pl/
http://www.megashares.com/
lub wykorzystać do tego swoje konto na stronie internetowej.

Bart - 2010-09-28, 11:33

balbina napisał/a:
Poczekam na art. Zuzanny Schnepf, Bart obiecał zrobić skany, bo już znalazłam te pismo w antykwariacie.


Chwilę mi to zajęło, przepraszam :) Musiałem robić foty w stylu szpiegowskim, bo nie pozwolili skserować. Jakoś nie poraża, ale przeczytać się da. Zip pod tym linkiem (dostępny przez tydzień od dziś):

https://www.yousendit.com...zTWNOQnhFQlE9PQ

Anonymous - 2010-09-28, 12:29

Mi zajęło to dłuższą chwilę, bo znalazłem dopiero wczoraj późną nocą:) Gdyby komuś nie chciało się "bawić" w odcyfrowywanie fotografii Barta, to dziś wieczorem wrzucę PDF z tym artykułem. Dziś także powinny być już dostępne "maszynopisy Królaka". Dzięki Tadeusz za ciekawe adresy...
Anonymous - 2010-09-28, 12:33

Chyba, że ktoś poda maila, tak jak Balbina, to wyślę zaraz :)
Zresztą do Balbiny już poszło...

Alicja - 2010-09-28, 15:46

Bart, już sobie wyobrażam akcję szpiegowską w antykwariacie :lol: :lol: :lol: Yasar, doszło. Dzięki chłopaki. To teraz zbiorowe czytanie lektury obąwiązkowej na GFH. Ja mam teraz wreszcie duuuużo czasu :mrgreen:

P.S.
Nie zapominajcie, że forum też ma funkcję dodawania załączników ;-) ...pozwoliłam sobie skorzystać i zamieściłam pdf'a od Yasara

Anonymous - 2010-09-29, 06:29

Pod podanym niżej linkiem zamieściłem 5 folderów ze skanami maszynopisów Królaka. Te z różnymi wersjami zyciorysów znajdują się w folderze WSPOMNIENIA. Pozostałe materiały dorzucę dzisiaj, to bardzo długo trwa, a pozostałe foldery będą większe niż te dotychczasowe.

http://www.przeklej.pl/foldery/k/

Eulenburg - 2010-09-29, 12:49

Hej yasar, poznaję te skany ;) !! Przy okazji pozdrawiam!
W TZG są jeszcze inne pozostawione przez Królaka materiały, np. tłumaczenie Blaschkego, Kretschmera o kościele pojezuickim. „Jego” próby rysów monograficznych o Brzostowie, Grodowcu, Bytomiu Odrzańskim. I kilka jeszcze innych rzeczy, nie pamiętam wszystkiego. Tylko nie piszcie że o tym nie wiedzieliście…. ;)

Co do powyższej dyskusji to zgadzam się z podsumowaniem yasar’a.
Ja przerobiłem te materiały kilka lat temu i także dzięki nim wyrobiłem sobie zdanie; nie tyle co o osobie Królaka (bo to mnie nie interesuje jakim człowiekiem był) ale na temat jego „prac”. Kiedyś próbowałem porozmawiać rzeczowo o wywołanym tu problemie z nadwornym „biografem” ale był to zbędny mój trud….. ;)

I jeszcze króciutko dwie rzeczy: O ile wiem, jedyną wydaną „pracą” Królaka jest pierwszy powojenny informator turystyczny o Głogowie. Wydano go około 1954 roku. Zaprzeczałoby to o całkowitej „alienacji” autora w ówczesnych… jakby to nazwać? Mediach? I to krótko po odbyciu kary. Ciekawe dlaczego pozwolono to wydać…?

I jeszcze jedna rzecz: śmieszy mnie to dziś jak niektórzy (niestety są w większości) autorzy wszelakich „pisadeł” o przeszłości miasta garściami czerpali właśnie z „opracowań” i tłumaczeń Królaka przy okazji nie podając nigdzie kto jest np. autorem wykorzystywanego tłumaczenia…….
Pozdrawiam!

patrick. - 2010-09-29, 13:31

Eulenburg napisał/a:
Kiedyś próbowałem porozmawiać rzeczowo o wywołanym tu problemie z nadwornym „biografem” ale był to zbędny mój trud….. ;)


Mógłbyś bliżej wyjaśnić?. Bo jeżeli chodzi tu o mnie to nie pamiętam, żebyś kiedykolwiek w tej sprawie do mnie pisał



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group