Utracone na zawsze - Żydzi w Głogowie
w23 - 2010-03-16, 12:49 Temat postu: Podpisy do zdjęć Wrzuciłem Proszę Państwa już podpisy do zdjęć. Proszę pamiętać że to jest informacja od p. Lernau. Sporne zdjęcie z Bożego Narodzenia, jest jednak podpisane , że ma miejsce w Synagodze.
w23 - 2010-03-16, 12:57
Pojawia się tam adres gabinetu dr Lernau - Neu Wall Strasse 17, tam też mieszkała rodzina Lernau
w23 - 2010-03-16, 13:01
Pan Lernau przesłał mi tez zdjęcie pana Menahem Schweitzer, który mieszkał w Głogowie, ale wstrzymam się na razie i z publikacją i tłumaczeniem jego historii, dopóki nie uzyskam informacji od osoby która nam przekazał zdjęcie...notabene też z Izraela.
Alicja - 2010-03-16, 13:12
TadeuszFantom napisał/a: | Właśnie dlatego tak to mnie zdziwiło, sądzę, że dopóki nikt nikogo nie obraża a przedstawiane sa różne punkty widzenia oraz materiały źródłowe, pomimo czasem radykalnych form retoryki nalezy tolerować owe wypowiedzi i co najwyżej przedstawić własne zdanie. |
Tadeuszu, myśmy nie raz szli na noże na różnych forach, ale zawsze z klasą Tylko my to weterani jesteśmy i wiemy, że w necie trzeba czasem grubą skórę mieć...
Tanita napisał/a: | Czy ktoś po powiększeniu zdjęcia "bożonarodzeniowego" zauważył już te niewielkie gwiazdy Dawida na ścianach? |
tak, tak ...ja już pisałam, że gapa ze mnie i bez powiększania je widać. Po prostu w pierwszej chwili nie zauważyłam
Tanita - 2010-03-16, 13:19
Znalazłam potwierdzenie istnienia rodziny Lernau (z nazwiskiem o tym brzmieniu) - wycofuję się z hipotezy o zmianie nazwiska. W jednej z baz danych Żydów niemieckich - ofiar Holokaustu widnieje Anna Lernau - ur. w 1882 r. w Głubczycach (Leobschuetz), zamieszkała we Wrocławiu i deportowana do Kowna. Z Głubczyc pochodzi też głogowski Lernau. Jutro spróbuję przewertować księgi adresowe Głogowa dostępne w Gabinecie Śląsko-Łużyckim Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu.
w23 - 2010-03-16, 13:40
Tanita bardzo dziękuję za wsparcie i pomoc, czekam na info. Cos ci jeszcze wyślę extra, może to też jest trop.
Co do grubej skóry na internecie...Zgadzam się z Balbiną, trzeba trzymać klasę i to nie jest kwestia weteranizmu, że się tak wyrażę
patrick. - 2010-03-16, 14:49
[quote="Glogovia Urbs"]W imieniu Towarzystwa Ziemi Głogowskiej chciałbym sprostować kwestię, iż wcale nie jest tak, jak padają tutaj hasła typu "iż TZG nie interesuje się tematem itd." Oczywiście jest to NIEPRAWDA
Nie miałem na myśli niczego złego ... po prostu z mojej strony tak to wygląda .. nie chcąc robić większego zamieszania niz jest, uznajmy ten temat za definitywnie zakończony i zajmijmy sie sprawami w ktorych celu ten wątek został założony
Anonymous - 2010-03-16, 15:03
DO W23:
Zadałem Panu właściwe pytania i nie wycofuję się z ani jednego z nich. Dzięki pytaniu o adres wyjaśniła się już jedna zagadka, kto wie czy nie największa. W 1912 roku przy ulicy NEUE WALSTRASSE 17 na 2 piętrze rzeczywiście mieszkał lekarz, do tego praktykujący, laryngolog, specjalista od chorób "szyi, nosa i uszu" , który miał na imię PAUL. Tylko, że jeszcze wtedy nosił nazwisko LEVY. Proszę o tym poinformowac pana Omri Lernau, na pewno go to zainteresuje...
Anonymous - 2010-03-16, 15:50
Dodam jeszcze, że dr Paul Levy (Lernau) pracował jako lekarz w Stadtische Krankenhaus (szpital miejski, obecnie PWSZ). Zajmował także stanowisko "rejonowego lekarza wojskowego" i należał do ścisłego kierownictwa wspomnanej placówki. W tym samym okresie, w tym samym szpitalu pracował już dr H.H.Herfarth, który także pełnił funkcję "rejonowego lekarza wojskowego". Postac ta jest już bardzo dobrze znana. W późniejszym okresie dr Herfarth został ordynatorem tego szpitala i prowadził go aż do samego końca, czyli do 1945 roku. W czasie walk o "Festung Glogau" kierował podziemnym szpitalem przy Neue Wallstrasse i był dowódcą Festungs-Sanitats-Kompanie 1. Ale to tak tylko na marginesie...
w23 - 2010-03-16, 17:04
Panie yasar. Proszę mnie źle nie zrozumieć, ja chylę czoła i jestem pod ogromnym wrażeniem Pańskiej wiedzy, ale w takiej formie nie przekaże tych pytań. Gościłem tego człowieka u siebie w szkole i byłoby wysoką niestosownością, przynajmniej ja tak uważam, zadawać mu pytania sugerujące mówienie nieprawdy, a takie odczucie mama nie tylko ja, naprawdę proszę uwierzyć. Pan Lernau był pierwszy raz w Głogowie, nie zna miasta, i pytania o jakieś gzymsiki,piwniczki mają sens tutaj wśród takich świetnych badaczy, ale nie do człowieka który poszukuje korzeni swojej rodziny i być może porusza się w takiej samej mgle jak my wszyscy. Jeśli Pan sformułuje inaczej pytania to zobowiązuje się je przekazać. Czuję się jakoś odpowiedzialny za te zdjęcia i nie chcę by były one przyczyną jakiś nieprzyjemności czy nietaktów ze strony obecnych głogowian. Ja Pan widzi, Pan Lernau dzieli się z nami swoimi informacjami, które usłyszał, ktoś mu opowiedział i naprawdę nie ma potrzeby zarzucania mu jakiś kłamstw, bo to może wynikać ze zwykłej niewiedzy...
Ja ze swej strony chylę czoła przed Panem i na pewno każdą cenną informację przekażę wraz z a Panskim nickiem a jesli Pan ma ochotę to przekażę emaila.
Tanita - 2010-03-16, 18:21
Jestem pod dużym wrażeniem wiedzy i dociekliwości yasara. Historia rodziny Lernau robi się coraz bardziej intrygująca! Ale to chyba nie ostatnia zagadka tej rodziny.
Potwierdziły się moje podejrzenia, że przodkowie p. Lernau mogli zmienić nazwisko, ale nie spodziewałam się, że mogli wcześniej nosić tak bardzo tradycyjne, żydowskie nazwisko. Skonsultowałam to z moim żydowsko-historycznym autorytetem i doszliśmy do wniosku, że jeżeli ktoś zmienia tak szczególne dla Żydów nazwisko jak Levy (potomkowie Lewiego) na niemieckie Lernau, to w grę musiała wchodzić konwersja. Co nie było wówczas zjawiskiem rzadkim wśród Żydów niemieckich. Tyle tylko, że nie bardzo mi to pasuje do tego wyjazdu do Palestyny w latach 20. Co o tym myślicie?
Tanita - 2010-03-17, 19:48
Idąc tropem, który wskazał Yasar, przeprowadziłam małe śledztwo dotyczące Paula Lernau. Lekarz o tym imieniu i nazwisku pojawił się dopiero w księdze adresowej z 1926 r., pod adresem Neue Wallstr. 17.
Wcześniej istniał WYŁĄCZNIE dr Paul Levy, który początkowo mieszkał na Wilhelmsplatz 2 (1910 r.), a potem Neue Wallstr. 17 (1913 r.). Transformacja dr Levy'ego w dr Lernau nastąpiła pomiędzy 1913 r. a 1926 r. (nie miałam dostępu do ksiąg adresowych z tego okresu). W 1926 r. dr Paul Lernau jest już radcą sanitarnym. Jego nazwisko pojawia się nadal w 1930 r., także pod adresem Neue Wallstr. gdzie nadal prowadzi praktykę lekarską.
Poza tym faktycznie - tak jak pisał Yasar - nazwisko dr Lernau nie pojawia się w wykazach członków różnych organizacji żydowskich, nie ma go nawet wśród 81 członków Loży Salomona Munka, do której na przełomie 1928 i 1929 należała cała elita społeczności żydowskiej Głogowa (ich wykaz imienny zamieścił Lucas). Dlatego też skłaniam się do tezy, że w tym okresie dr Paul Lernau po prostu nie był już członkiem Gminy Synagogalnej w Głogowie, ponieważ pomiędzy 1913 a 1926 r. dokonał konwersji, zmieniając nazwisko na Lernau. Myślę, że można to wiązać z jego karierą medyczną i wojskową, ale oczywiście przyczyny mogły być o wiele bardziej złożone.
Tulpar - 2010-03-17, 23:09
W Niemczech bardzo dużo Żydów przechodziło do naszego kościoła (tzn ewangelickiego). Było to związane z dwoma aspektami:
a. Królestwo Pruskie wspierało nasz kościół (co w efekcie zakończyło się bardzo źle dla kościoła - to na marginesie), kościół ewangelicko-unijny zmontowany w sumie na siłę w 1813 r. - ponieważ rodzina królewska była ewangelicko-reformowana, a nie ewangelicko-luterańska i nie wypadało by była w mniejszości wyznaniowej. Ten kościół - KEU - był kościołem państwowym z forami na każdym kroku, finansowano go równie bezczelnie z podatków, jak dzisiaj w PL finansuje się pewnego duchownego z grodu Kopernika. Zatem przejście do tego kościoła otwierało nowe perspektywy społeczne i zawodowe. Ten ruch zaczął się już około 1820 r. Działała też zresztą specjalna misja ewangelicka wśród Żydów.
b. w okresie narastania narodowego socjalizmu część Żydów przechodziła do KEU, żeby uniknąć prześladowań.
Jednym z bardzo znanych Żydów, którzy konwertowali na ewangelicyzm był Rudolf Leonhard z Leszna:
http://de.wikipedia.org/wiki/Rudolf_Leonhard
w23 - 2010-03-18, 07:26
Dziękuję Państwu bardzo za takie informacje, właśnie wysyłam list do p. Lernau z ustaleniami Państwa. Jestem naprawdę, pod ogromnym, wrażeniem. Jak tylko uzyskam odpowiedz zaraz Państwu ją przekażę. Tanita czy mógłbym uzyskać chociaż skan Lucasa?
.
Anonymous - 2010-03-18, 07:52
Czy Żyd po konwersji i opuszczeniu swojej gminy wyznaniowej mógł byc pochowany na żydowskim cmentarzu w otoczeniu innych Żydów? Czy hipoteza o konwersji nie jest zbyt daleko idąca?
|
|
|