|
wingenstrasse |
Autor |
Wiadomość |
TadeuszFantom
Administrator
Wiek: 59 Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 1116 Skąd: Głogów
|
Wysłany: 2010-03-31, 14:10
|
|
|
Nie miałem czasu ostatnio tutaj zaglądać, czytam i oczy mi sie zrobiły wielkości pięciozłotówek
Ja, który jestem zdecydowanym przeciwnikiem ochrony nadgorliwej praw autoskich, który postulowałem o wolność informacji i dla materiałów źródłowych ganię takie działania!
Mysle juz o stworzeniu tekstu który by krok po kroku opisywał sposób modyfikacji danych EXIF pliku graficznego (wszystkie) bo jesli ma tak wygladac przekaz informacji to należy sie temu sprzeciwiac. Nie mam pojecia jak mozna wykazać wylaczność na prawa do fotografii wykonanych kilkadziesiąt lat temu, kto nadaje certyfikat autentyczności. To, że ktos sobie uzurpuje takie prawo nie oznacza, ze jest niezbywalnym i jedynym wlascicielem do grafiki. O ile bezpośrednia twórczość typu film, muzyka, ksiazka itp. ma wyraźne znamiona własności praw autorskich o tyle fotografie dawne często sa rozpowszechniane na rozne sposoby i w rózny spoób. Najbardziej jednak zaskoczyło mnie zdanie:
yasar napisał/a: | do glogau:
Nie masz niestety racji. Jesteś właścicielem ZDJĘCIA, ale ja zarówno w swojej książce jak i na stronie www.festungglogau.fotea.pl, opublikowałem tylko jego SKAN, dostępny wcześniej na stronie www.ebay.de, jako ilustracja do aukcji. Właścicielem zdjęcia oraz zamieszczonego wówczas skanu, była osoba, która udzieliła mi zgody na jego opublikowanie. Po sprzedaży prawa do ZDJĘCIA przeszły na Ciebie, ale właścicielem SKANU nadal jest tamten Niemiec, bo to on go wykonał i to zanim sprzedał Ci to ZDJĘCIE. W tej sytuacji Twoje żądania są niestety bezpodstawne. Jeżeli będą potrzebne jeszcze jakieś informacje z zakresu praw autorskich, bardzo chętnie służę pomocą... |
Oczywiscie ten Niemiec ma certyfikat, ze sam zrobil te fotografie albo certyfikat potwierdzajacy, ze odsoba wykonujaca fotografie kilkadziesiat lat temu zbyła na jego rzecz prawa autorskie do fotografii?
Bo ja mam na przykład certyfikat na ogień, mój praprzodek na kawałku kamienia wyrył, ze jestem jedynym prawnym włascicielem do ognia... i co? Wszędzie gdzie wystepuje proces termicznego utleniania powinno byc zakazane w użyciu?
Na przykład ten znaczek: tez został opatentowany przez pewnego biznesmena i nawet podobno domaga sie opłat, chociaz nie mam pojecia jak to wykarze, ze on ma takie prawa, że jest pomyslodawca emiticonów i twórca. |
_________________ Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy |
|
|
|
|
Yedyny
Administrator
Dołączył: 29 Paź 2006 Posty: 2196 Skąd: Głogów
|
Wysłany: 2010-03-31, 14:19
|
|
|
Cytat: | Bo ja mam na przykład certyfikat na ogień, mój praprzodek na kawałku kamienia wyrył, ze jestem jedynym prawnym włascicielem do ognia... |
Ech, Tadeusz, tylko pozazdroscic Twojego drzewa genealogicznego! |
|
|
|
|
Yedyny
Administrator
Dołączył: 29 Paź 2006 Posty: 2196 Skąd: Głogów
|
Wysłany: 2010-04-15, 11:19 jakie to wszystko dziwne....
|
|
|
Dziwaczna sytuacja - przejezdzam sobie kolo robot wykopkowych w innym miescie, wychodze z auta, wyciagam aparat i pstrykam foty, bo pojawily sie jakies konstrukcje przedpotopowe, a po chwili podchodzi czlowiek i mowi, ze NIE MOGE WYKONYWAC ZDJEC OBIEKTU, bo prawa autorskie do nich ma FIRMA WYKONUJACA ZLECENIE I ARCHEOLODZY !!
Dżizas, ktos mnie oswieci w temacie? |
|
|
|
|
patrick.
www.glogow.pl/tzg
Dołączył: 22 Kwi 2009 Posty: 321 Skąd: Glogau
|
Wysłany: 2010-04-15, 12:05
|
|
|
Też kiedyś miałem taką sytuację. Mi się wydaje, że nie mają prawa zabronić robienia zdjęć jezeli jest to w miejscu publicznym tak jak np nasze wykopki gdzie też ile razy mi mówili, że nie wolno. Ale to zależy też od firmy kóra wykonuje dane roboty . Paranoja ;/ |
_________________ ,,Wygląda na to, że skończę na ulicy, bo tylko tam będzie wolno palić" - M.Czubaszek |
|
|
|
|
TadeuszFantom
Administrator
Wiek: 59 Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 1116 Skąd: Głogów
|
Wysłany: 2010-04-15, 13:58 Re: jakie to wszystko dziwne....
|
|
|
glogau napisał/a: | Dziwaczna sytuacja - przejezdzam sobie kolo robot wykopkowych w innym miescie, wychodze z auta, wyciagam aparat i pstrykam foty, bo pojawily sie jakies konstrukcje przedpotopowe, a po chwili podchodzi czlowiek i mowi, ze NIE MOGE WYKONYWAC ZDJEC OBIEKTU, bo prawa autorskie do nich ma FIRMA WYKONUJACA ZLECENIE I ARCHEOLODZY !!
Dżizas, ktos mnie oswieci w temacie? |
I tak dobrze, że pozwolili patrzeć i nie wykłuli oczu.
patrick. napisał/a: | Też kiedyś miałem taką sytuację. Mi się wydaje, że nie mają prawa zabronić robienia zdjęć jezeli jest to w miejscu publicznym tak jak np nasze wykopki gdzie też ile razy mi mówili, że nie wolno. Ale to zależy też od firmy kóra wykonuje dane roboty . Paranoja ;/ |
Dobrze sie wydaje, ciekawe jaki na to maja dokument? Chodzi o dokument na prawa autorskie. Na zakaz robienia zdjeć. Owszem, obiekty strategiczne moga byc objete takim zakazem ale musza byc wyraźnie oznakowane a dokumentacja zatwierdzona przez odpowiednią komórke państwowa na poziomie co najmniej wojewódzkim. |
_________________ Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |