O tragicznym dniu w zimie 1945r. |
Autor |
Wiadomość |
demiane
Dołączył: 10 Mar 2014 Posty: 1717 Skąd: Głogów
|
Wysłany: 2017-03-01, 11:45 O tragicznym dniu w zimie 1945r.
|
|
|
W moje ręce wpadła jakiś czas temu kronika księdza pisana od 1963r.
Opisuje on bieżące wydarzenia ale na początku znalazł czas na trochę historii.
A najważniejsze to opis tragicznych wydarzeń jakie miały miejsce w zimie 1945 po wkroczeniu wojsk sowieckich do wsi. Niestety dokładnej daty ksiądz nie zamieścił.
A całość pewnie zapisał zbierając informacje od ludzi którzy mogli to wydarzenie pamiętać.
Oto one (pisownia oryginalna)
"Na początku roku 1945 (w zimie) przybyli tutaj rosjanie (wojska radzieckie). Prawie wszyscy z wioski uciekli, a w tym samym dniu przywlekli się poniektórzy dzisiejsi obywatele by dla siebie zabezpieczyc co lepsze mienie. Wszystko w domach zostało. Ludzie nic nie zabrali uciekając. W całym Wilkowie pozostało może cztery rodziny. Na plebanii pozostał ks. Michalec, a na organistówce (w domu przy kościele) organista (a zarazem nauczyciel) Golec ze swoją żoną i czworgiem dzieci. Jedna z jego córek była już duża (starsza) dwie inne 10-12lat i małe dziecko ok. 4 lat.
Gdy przyszli, a raczej wpadli żołnierze radzieccy nie przepuścili żadnej kobiecie czy dziewczynie. Mężczyzn zabierali ze sobą a kobiety gwałcili. Wpadli na organistówkę, chcieli zgwałcić najstarszą córkę organisty, która zaczęła uciekać z krzykiem [zmazane 3 słowa], wybiegł ojciec, a za nim dwie mniejsze dziewczynki (jego córki), strzelili do ojca, który trafiony upadł na ziemię. Następnie strzelali do tych dwóch dziewcząt (dzieci 10-12 lat), które też trafione upadły.
Ową starszą córkę dopadli przy kościele od strony plebanii. Z plebanii wyszedł ksiądz, natychmiast wycelowali do niego i na miejscu zastrzelili (podobno trafili go w serce). Natomiast organista Golec (a zarazem nauczyciel) i dwie jego córeczki zmarli w przeciągu tygodnia. Pochowani zostali podobno razem – jako ofiary morderstwa radzieckich żołnierzy. Grób znajduje się na cmentarzu kościelnym przed wejściem (bocznym) do zakrystii – na przedłużeniu linii ołtarza. Spoczywają tam: Ksiądz Michalec, organista-nauczyciel Golec i dwie jego córeczki.
Oprócz tego jednemu gospodarzowi nazwiskiem Zaepke strzelili w brzuch i tak pozostawili.
Starszą córkę pana Golec, żonę zastrzelonego oraz dziecko 3 lub 4 letnie zabrali ruscy do Klucz – do swojej jednostki – tam przepadli bez wieści – do dzisiaj nie wiadomo nikomu co się z nimi stało!
(wot kultura!)"
Fragment kroniki
Tablica upamiętniająca to wydarzenie. Jak ja pamiętam znajdowała się przy płocie przy bramie głównej. Obecnie przeniesiona w inne miejsce, bez związku jednak z grobem ofiar.
Zdjęcie ze strony http://www.glogow.pl/okol...logowskiaaa.htm
Zdjęcie domu rodziny Golletz (z pocztówki z okresu I wojny światowej)
Zdjęcie zrobione od strony domu (zapewne fotograf stoi do niego plecami). Być może tędy właśnie uciekali mieszkańcy przed sowietami....
Zdjęcie współczesne (ze wspomnianej już strony T. Mietlickiego) na dom rodziny Golletz od strony kościoła
Zdjęcie współczesne (G. Jasik). Z prawej strony widoczne wejście (obecnie przerobione) przy którym pochowano członków rodziny Golletz oraz proboszcza Michaeltz.
Wiem od naocznego świadka, wykonującego tam prace że w dalszym ciągu w tym miejscu że ofiary tego morderstwa w dalszym ciągu tam są pochowane...
|
|
|
|
|
Yedyny
Administrator
Dołączył: 29 Paź 2006 Posty: 2196 Skąd: Głogów
|
Wysłany: 2017-03-01, 11:49
|
|
|
Masakrycznie sie to czyta, takich zyebanych "bohaterow" rodzi wojna.... |
_________________
|
|
|
|
|
TadeuszFantom
Administrator
Wiek: 59 Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 1116 Skąd: Głogów
|
Wysłany: 2017-03-01, 14:42
|
|
|
Jeśli chodzi o wyczyny żołnierzy armii czerwonej to jest jeszcze sporo do zbadania i napisania. Historia ta w okresie po 1945 roku praktycznie nie istniała a obraz "rycerskiej" bratniej armii czerwonej całkowicie dominował we wszelkich dostępnych opracowaniach. Dzięki Damian za to ciekawe tłumaczenie. |
_________________ Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy |
|
|
|
|
demiane
Dołączył: 10 Mar 2014 Posty: 1717 Skąd: Głogów
|
Wysłany: 2017-03-02, 07:07
|
|
|
Masz rację. Sporo to odkrycia. Tyle że przez tyle czasu niestety nikt nie robił badań. A świadków już bardzo niewielu zostało na tym świecie
TadeuszFantom napisał/a: | Dzięki Damian za to ciekawe tłumaczenie. |
Nie tłumaczyłem tego. Kronikę pisał polski ksiądz. |
|
|
|
|
|