Głogowskie Forum Historyczne
Kontakt Kontakt  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Ciekawostki średniowieczne
Autor Wiadomość
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 59
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2014-06-30, 13:30   Ciekawostki średniowieczne

Włodzimierz II Monomach w okolicach Głogowa
W roku 1075 w okolicy Głogowa zgrupowały się drużyny Włodzimierza (Monomacha) oraz Olega w trakcie wyprawy wspierającej Bolesława II Szczodrego (Śmiałego) przeciwko księciu czeskiemu Wratysławowi II.
Wzmianka ta jest w "Powieści Minionych Lat", kronice autorstwa Nestora, gdzie na zakończenie tej kroniki zawarto autobiografię "Pouczenie Włodzimierza Monomacha":
Cytat:
A oto wam opowiem, dzieci moje, o trudach swoich, które
poniosłem w rozjazdach i łowach od lat trzynastu. Najpierw
szedłem przez Wiatycze ku Rostowowi; posłał mię ojciec, a sam
poszedł do Kurska. I znowu, powtórnie chodziłem do Smoleńska
ze Stawkiem Gordiatyczem, który potem poszedł do Brześcia z
Iziasławem, a mnie posłał do Smoleńska; a ze Smoleńska
poszedłem do Włodzimierza. Tejże zimy posłali mnie bracia do
Brześcia na pogorzelisko, gdzie Lachowie spalili byli, i tu strzegłem
grodów tych. Potem chodziłem do Perejasławia do ojca, a po
Wielkanocy z Perejesławia do Włodzimierza ? w Sutejsku pokój
zawierać z Lachami. Stamtąd znowu na lato do Włodzimierza.
Potem posłał mnie Światosław do Lachów: chodziłem za Głogów
do Czeskiego Lasu; chodziłem w ziemi ich cztery miesiące. I
tegoż roku i syn się urodził najstarszy, nowogrodzki [Mścisław]. A
stamtąd chodziłem do Turowa, a na wiosnę zaś do Perejasławia i
znowu do Turowa.

Źródło:
-Nestor "Powieść Minionych Lat" s. 284
Kim był zaś sam Włodzimierz II Monomach można przeczytać na Wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/w...erz_II_Monomach


Zakon Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie i Henryk III Głogowski
Zakon Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie (Zakon znany w Polsce pod nazwą Krzyżacy), dzięki hojności księcia Henryka III głogowskiego uzyskał patronat nad parafialnym kościołem miejskim w Kożuchowie. Donacja książęca miała miejsce 28 kwietnia 1287 roku. Jest to jedyny przypadek tego typu fundacji dla rycerskiego zakonu w diecezji wrocławskiej na przestrzeni XIII wieku.
Informacja na ten temat zawarta została w liście księcia Henryka Głogowskiego do Wielkiego Mistrza Zakonu Niemieckiego Najświętszej Marii Panny sprawujących patronat w średniowieczu nad kościołem parafialnym w Kożuchowie.
Treść listu została zamieszczona przez historyków niemieckich w pierwszych latach XX wieku w zbiorze "Preußisches Urkundenbuch", który stanowi jedynie cząstkę unikatowych dokumentów, będących w posiadaniu Państwowego Archiwum Pruskich Dóbr Kultury z siedzibą w Berlinie
Źródło:
"Działalność instytucji religijnych w Kożuchowie ze szczególnym uwzględnieniem zakonu karmelitów" autorstwa doktora Eligiusza Podolana
oraz artykuł:
http://www.tygodnikkrag.p...on=show&id=4252
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 59
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2014-07-03, 09:47   

Podczas głogowskich obchodów rocznicy 900-lecia Obrony Głogowa niemal zupełnie pominięto kronikę Długosza (co prawda z XV wieku) a szkoda. Są w niej fragmenty znacznie odbiegające od powszechnie znanych wydarzeń, wartość zaś tej kroniki jest dość duża bo nie wszyscy wiedzą, że Długosz analizował różne materiały źródłowe w sposób nowoczesny, przypominający nawet współczesnych historyków.
Na początek jak opisał współczesny nasze miasto w czasach XV wieku.
-W kronikach Długosza "Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego" pisanych w XV wieku możemy wyczytać:
Cytat:
Głogów wielki, ozdobny dwoma zamkami i rzeką Odrą, która już w tem miejscu
znacznie urasta.

-A trochę na temat Obrony Głogowa 1109 roku opisanej w kronice Długosza "Jana Długosza Kanonika Krakowskiego Dzieła Wszystkie". Jakoś mało znane i przytaczane są fakty z tej kroniki, faktem jest, że znacznie później pisanej lecz nie wszystkim wiadomo, że Długosz był pierwszym piszącym historię Polski który badał informacje w sposób historyczno - naukowy (oczywiście jak na owe czasy).
-W kronice tej jest mowa o nie dotrzymaniu umowy okresu zawieszenia broni, Długosz sugeruje, że Głogowianie obiecywali poddanie grodu (s. 363)
Cytat:
Piątego dnia cesarz wezwał Głogowian, aby według umowy poddali się i wpuścili
jego wojsko do miasta, nie wątpiąc, że mu natychmiast otworzą bramy. Lecz gdy nadspodziewanie inaczej się stało,
Głogowianie bowiem, których miał już za zdobytych, pokrzepieni nadzieją, jak-to
zwykle u ludzi zmienia się umysł ze zmianą powodzenia, stawiwszy się obronnie i
po nieprzyjacielsku, przeciwną dali mu odpowiedź; cesarz rozgniewany
niedotrzymaniem umowy, rozkazał natychmiast szturm przypuścić do miasta,
rozumiejąc że je łatwo zdobędzie, i już układając kary zasłużone na
przeniewierców.

-Jest też mowa o ulitowaniu się nad zakładnikami i odczepieniu i zaniechaniu traktowania ich jako żywe tarcze.
Poniżej cytat z tej kroniki s.363
Cytat:
Mniemając cesarz, że oblężeni przez miłość ku swym dzieciom nie
odważą się rzucać na nieprzyjaciół pocisków, i że ich tą miłością, snadniej
niźli orężem pokona; kazał owych zakładników powystawiać na komorach urządzonych
z tarcic, które rycerzy idących do szturmu zwykle zasłaniają, i dlatego tak są
zwane. Lecz gdy Głogowianie ani tym widokiem nie dali się zmiękczyć, ale bez
względu na własnych synów miotali z twierdzy drągi i pociski i staczali na dół
gęste kłody, tak iż z Niemców śmielej podstępujących bardzo wiele ginęło; cesarz
zdjęty litością nad niewinnemi pacholęty, kazał zaniechać tego okrutnego i
ohydnego sposobu wojowania, a żołnierzom podbiegać pod mury i wieże, na których
zdobywaniu dzień cały zeszedł bezskutecznie.

-Kolejna ciekawostka z tej kroniki to zagadnienie zamachu na życie Światopełka książęcia Czeskiego. W kronice Długosza jest przedstawiony w tytule jako polski rycerz:
Cytat:
RYCERZ POLSKI ZABIJA ŚWIATOPEŁKA KSIĄŻĘCIA CZESKIEGO W NAMIOCIE
CESARSKIM I DO
SWOICH WRACA SZCZĘŚLIWIE.

-Zamachowiec Jan, syn Czystego (z domu Werszowców inaczej Rawitów)w rzeczywistości był Czechem (określanym jako spolonizowany) który w obliczu utraty władzy i wpływów opuścił swój rodzinny kraj i zamieszkiwał w Polsce. Poniżej fragment opisu z kroniki:
Cytat:
Często na tę nieprawość
Światopełka książęcia Czeskiego utyskując między swoimi, obiecywał wielką
nagrodę temu, któryby go zgładził ze światu; a gdy wielu nastręczało się do tej
posługi, pragnących zguby nieprzyjaciela ojczyzny, uprzedził wszystkich Jan, syn Czystego, rycerz krwi szlacheckiej, z domu
Werszowców inaczej Rawitów. Wiedzieli Polacy o wszystkich zamiarach, które
cesarz z książęciem Czeskim i swemi Niemcami knował; wiedzieli dobrze od
szpiegów i niektórych z obozu cesarskiego Czechów, którzy wszystkie ich sprawy i
poruszenia Bolesławowi skrycie wyjawiali, jaki był stan wojska i zamierzone
obroty nieprzyjaciela. Upatrzywszy zatem sposobną porę, Jan Czysty wszedł do
obozu cesarskiego, i udając towarzysza z Czeskiej chorągwi Światopełka (miał
bowiem w jego wojsku wielu krewnych i rodaków) czyhał na zagładę książęcia. Dnia
21 Września, gdy Światopełk książę Czeski stał w namiocie cesarskim, rzeczony
rycerz Jan pchnął go ostrym dzirytem tak gwałtownie, że mu obadwa boki na wylot
przeszył, a książę padł na ziemię, i słowa nie wymówiwszy natychmiast skonał. Po
dokonaniu morderstwa, Jan rycerz wymknął się zaraz z namiotu, i przygotowanego
raźno dosiadłszy konia uciekać począł.
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
Zio 


Wiek: 37
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 192
Skąd: Głogów
Wysłany: 2014-07-08, 23:59   

TadeuszFantom napisał/a:
Treść listu została zamieszczona przez historyków niemieckich w pierwszych latach XX wieku w zbiorze "Preußisches Urkundenbuch" [...]

Preußisches Urkundenbuch. Politische (allgemaine) Abteilung., t.1, cz. 2, Koenigsberg 1909, nr 512

Jak również w:
- Johannes Voigt (oprac.), Codex Diplomaticus Prussicus: Urkunden-Sammlung zur ältern Geschichte Preussens aus dem Königl. Geheimen Archiv zu Königsberg, nebst Regesten, t. 4, Koenigsberg 1853, nr 1
- Winfried Irgang (oprac.), Schlesisches Urkundenbuch, t. 5 (1282 - 1290), Köln-Weimar-Wien 1993, nr 330

oraz w formie regestów w:
- Conrad Grünhagen (oprac.), Codex Diplomaticus Silesiae, t. 7: Regesten zur schlesischen Geschichte, cz. 3: Do roku 1300, Breslau 1886, nr 2019
- Erich Joachim, Walter Hubatsch (oprac.), Regesta historico-diplomatica Ordinis S. Mariae Theutonicorum. 1198-1525. Pars I: Regesten zum Ordensbriefarchiv, vol. 1 (1198-1454), Göttingen 1948, nr 512
- Tomasz Jurek, Dziedzic Królestwa Polskiego książę głogowski Henryk (1274-1309), Kraków 2006, str. 237, nr 3.
_________________
Panie, nie dopuszczaj do mnie myśli, że powinienem zawsze i wszędzie wypowiadać się na każdy temat.
(św. Franciszek Salezy)
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 59
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2014-07-16, 11:00   

Dziękuję Zio za rozszerzenie źródeł.
A ja dalej kontynuuję "molestowanie" średniowiecza, dzisiaj o trądzie w naszym mieście.

Trąd w Głogowie.
Choroba ta na tereny Polski i Śląska została przywleczona w XIII wieku, najprawdopodobniej przez kolonistów niemieckich oraz uczestników wypraw krzyżowych przybywających na te tereny. Wkrótce zaczęto tworzyć szpitale (leprozoria) dla ofiar tej okrutnej i nieuleczalnej choroby. Również w Głogowie wystąpiły przypadki tej choroby pod koniec XIII wieku, wobec tego w roku 1391 założono Siechenhaus (leprozorium) przy kaplicy Bożego Ciała (zwanej, ołtarz na cześć męczenników Kosmana i Damiana) na przedmieściu brustowskim ( przedmieściu Brzostowskim).
Ponieważ kaplica posiadała jak wkrótce się okazało zbyt mało miejsca więc zostały dobudowane pomieszczenia dzięki dofinansowaniu w roku 1403 przez urząd radziecki (nie ma to nic wspólnego oczywiście z władzą sowiecką a pod pojęciem "urząd radziecki" należy rozumieć radę miejską). Następnie został przekazany pod pieczę biskupowi Wacławowi w roku 1403.
W tekście "Przyczynki do dziejów medycyny w Polsce Pamiętnik Tow. lek. Warszawa. Rok 1878. Z. I, str.5 Roczniki Tom XXIV. zeszyt III" możemy jeszcze przeczytać o owym szpitalu:

Cytat:
zapisy dla szpitala tego, dwa z roku
1396, znaczny bardzo zapis z roku 1425, z roku 1428, 1445, i z roku 1466.



Ciekawą nader znajdujemy jeszcze uwagę autora:

Cytat:
że gdy trąd się w Szląsku rozszerzył, o łaźnie się po-
starano, uważając czystość jako najlepszy środek ochronny od
zarazy. Nie tylko dozwalano biedniejszym w pewnych dniach
tygodnia bezpłatnie używać kąpieli, ale, by ich do kąpania się
częstego zachęcić, dawano im jeszcze po kąpieli przekąski.



Mamy więc pewne wiadomości, że trąd w Głogowie panował już przed rokiem 1391, a że trędowaci aż do roku 1466 w szpitalu dla nich założonym przebywali.

źródło:
PRZYCZYNEK DO HISTORYI TRĄDU
w W Ks. r POZNAŃSKIEM.
SKREŚLIŁ DR. KLEMENS KOEHLER.
Roczniki. Tom XXIV. Zeozyt III.
http://www.wbc.poznan.pl/...ntent?id=118582
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
TadeuszFantom 
Administrator


Wiek: 59
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 1116
Skąd: Głogów
Wysłany: 2014-07-16, 11:47   

Jeszcze na temat trędowatych w okresie średniowiecza (nie mogę edytować, czas minął - więc pisze następny post).

Umarli za życia
Cytat:
Bardzo surowo traktowani są trędowaci. Z chwilą uznania za chorego staje się trędowaty umarłym za życia. Jest wyjęty spod prawa, nie może być sądzony, nie może prowadzić interesów ani zarządzać swym majątkiem. Musi rozstać się z żoną i dziećmi oraz podzielić swoje dobra. Wśród kar przewidzianych za nieposłuszeństwo należy wymienić: miesiąc o chlebie i piwie oraz usunięcie z trędowiska. Chorym zabronione było kontaktowanie się z kimkolwiek zdrowym, korzystanie z publicznych studni, obcowanie z kobietami, zwracanie się do kogokolwiek z wiatrem, a swoje nadejście obwieszczać musieli z daleka kołatką. Izolacja trędowatych nie jest jednak całkowita. Podkreślone już zostało, że leprozoria prawdopodobnie mogły służyć większej warstwie biedaków. Ponadto na polecenie władz trędowiska, chorzy udają się często do miast, by zbierać jałmużnę. Można ich spotkać na drogach, o czym wzmiankuje żywot św. Kingi. Należy jednak podkreślić, że trędowiska miały głównie izolowany charakter.

źródło:
http://histmag.org/Biedak...-przytulku-3056

Też w tym samym tekście jest na temat regulaminu panującego w szpitalach oraz przykładowego jadłospisu (dane głównie dotyczą Wrocławia ale można przyjąć, że w naszym mieście zasady funkcjonowania tych instytucji były podobne lub nawet takie same:

Cytat:
Każdy szpital w średniowieczu kieruje się swoim wewnętrznym regulaminem. Regulamin obowiązujący w hospicjach śląskich prowadzonych przez Krzyżowców z czerwoną gwiazdą zatwierdzony zostaje w 1407 roku22. Dotyczy on szpitali we Wrocławiu, Bolesławcu, Świdnicy i Legnicy. Zaleca, by wszyscy żyli w murach szpitalnych w bojaźni bożej, miłości i służbie Bogu. Obok ogólnych wskazań znany jest porządek domowy autorstwa Henzejusza. Zobowiązuje on chorych do modlenia się za mistrza zakonnego, fundatorów, zwierzchników i zmarłych. Zakazuje absencji kogokolwiek w owych modlitwach pod groźbą kary pozbawienia dziennej racji żywnościowej. Zabrania wprowadzenia do szpitalnych pomieszczeń nie tylko w nocy, ale i w dzień kogokolwiek z obcych. Późniejszy szesnastowieczny regulamin pióra Bartłomieja Mandela zabrania, pod groźbą wydalenia z hospicjum, picia wódki i odwiedzania karczem. Regulamin obowiązujący w szpitalach prowadzonych przez zakon de Saxa nakłada na Duchaków obowiązek cotygodniowego przechodzenia miast i wsi dla odszukania chorych, biednych i sierot. Zobowiązuje ich też do wyznaczania przed szpitalną bramą miejsca dla zostawiania podrzutków. Dla zapewnienia niemowlętom egzystencji szpital zatrudnia mamki. Regulamin domaga się dwukrotnego mycia chorych w tygodniu oraz czystej zmiany pościeli. Chorzy mieszkać mają w dużych salach, pośrodku których powinien usytuowany być ołtarz23. Istnieje też przepis dotyczący ubioru chorych: w zimie ma to być strój wełniany, latem tj. od święta zesłania Ducha Świętego do święta ścięcia św. Jana Chrzciciela (28 sierpnia) – lniany24.


Cytat:
W każdym regulaminie szpitalnym podkreśla się, że przyjmowani do szpitali powinni być traktowani należycie i otaczani miłością identyczną, jaką chrześcijanin ma wobec Chrystusa. Poprzez tak bogatą retorykę demonstracyjnie podkreśla się przydatność ubogiego. Biednym wystarczyć musi picie lichego piwa i spożywanie chleba. Jedynie świąteczny jadłospis jest bogatszy, bowiem uzupełniają go mięso, sery, masła, wino i białe piwo. Wielkopostne dania składają się wyłącznie z ryb i śledzi. Dokładne dane na temat szpitala Bożego Ciała we Wrocławiu i szpitala przy wrocławskiej kolegiacie świętokrzyskiej pozwalają odtworzyć jadłospis tygodniowy i niedzielny26. Dwa razy w tygodniu oraz w niedzielę obiad składa się z trzech dań, jednego mięsnego i dwóch jarzynowych. W poniedziałek, środę, piątek i sobotę ubodzy otrzymują śledzie albo zamiennie jaja. Warto podkreślić, że to, co notowano w księgach szpitalnych, nie koniecznie musi się zgadzać z rzeczywistym jadłospisem schronisk. Zapewne jest on o wiele uboższy. Zapiski takie mogły natomiast powstać jedynie służąc temu, aby zgadzał się budżet szpitala.
_________________
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
GłogówStowarzyszenie Miłoœników Głogowskich Fortyfikacji - TWIERDZA GŁOGÓWTowarzystwo Ziemi GłogowskiejGROTGłogowskie Forum Historyczne
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group / Serwisy Malacha: Głogów / Pompy Ciepła