[demiane]

Szukając różnych informacji na temat tego pułku znalazłem taką ciekawą informację:
W okresie 13.07.1914 do 6.06.1917 jako dowódca plutonu i później kompanii służbę w tym pułku dobywał ochotnik Joachim Friedrich Huth (1896-1962). Nie wiem czy był w Głogowie czy od razu znalazł się z tym pułkiem na froncie, gdzie trzykrotnie był ranny. Warto jednak o nim wspomnieć skoro miał jakieś związki z Głogowem. A jego życiorys nadaje się dosłownie na scenariusz jakiegoś filmu
Wkrótce porzuca głogowski pułk i dostaje się do jednostki lotniczej Jasta 14 gdzie służył aż do 1918r. Zestrzelił 1 samolot aliancki oraz 1 balon. W wyniku ran stracił część prawej nogi, co jednak w przyszłości nie było żadną barierą dla niego by mógł dalej latać (przypomina mi się analogiczna historia z II wojny brytyjskiego lotnika - Badera).
Do służby w Luftwaffe wrócił w 1934r. Coraz lepiej radził sobie w karierze oficerskiej dowodząc np. podczas Bitwy o Anglię skrzydłem ZG 26 "Horst Wessel" z którą to osobiście latał nad wyspę.
Można znaleźć m.in ciekawy opis w internecie kiedy to jego Me110 otrzymał rozkaz wstrzymania całej akcji nalotu, jednak bombowce tego rozkazu nie otrzymały. JF Huth zdecydował się na śmiały manewr i przeleciał przed nosami bombowców nakazując im zawracać. Później dowodził różnymi jednostkami m.in 4,5, i 7 Dywizji Myśliwskiej. Pod koniec wojny służył jako Głównodowodzący generał II Korpusu Myśliwskiego
W Luftwaffe doszedł do stopnia Generallleutnanta (Generała-porucznika). Dostał się do niewoli. Po wojnie dalej służył w lotniczych formacjach Bundeswehry z tym samym stopniem oficerskim.
Za swoje dokonania był chyba odznaczony był wieloma odznaczeniami - m.in za to że jednego dnia jego ZG26 zestrzelił 51 alianckich samolotów. Krzyż żelazny I i II klasy otrzymał za swoją służbę jeszcze w głogowskim pułku

J.F Huth


J.F Huth (1szy z prawej) z asem myślistwa Luftwaffe Adolfem Gallandem (2gi z lewej)


Grób J.F Hutha