Zio
Wiek: 37 Dołączył: 11 Lut 2006 Posty: 192 Skąd: Głogów
|
Wysłany: 2013-05-10, 22:02 Adam Orzech- II wojna światowa. Fakty przeciw mitom.
|
|
|
Moje odczucia i wrażenia po wykładzie p. Adama Orzecha są dwojakie. Na samym wstępie chciałbym zaznaczyć, że poniższy tekst nie jest relacją z tego wydarzenia, przedstawia moją opinię o tym, co usłyszałem i widziałem. Wypadałoby także dodać, że nie mogąc wysłuchać całego wykładu, musiałem wyjść po półtorej godziny (zrobiłbym to i tak, gdybym po raz kolejny usłyszał, że "to przecież można znaleźć w internecie"- ale o tym nieco dalej).
Wielce zaciekawiła mnie informacja podana przez dyrektora muzeum, iż dwa wykłady p. Adama Orzecha są pierwszymi z serii wykładów o mitach w historii (lub historiografii, w zależności od podejścia).
Trzeba przyznać p. Adamowi Orzechowi, że umie opowiadać. Robi to naprawdę interesująco. Poza tym ilość przytoczonych odniesień do źródeł, literatury, danych liczbowych robiła wrażenie. Należy z całym przekonaniem stwierdzić, że Adam Orzech wykonał ogromną pracę przygotowując swój wykład.
Jednakże było kilka mankamentów, które tą ogromną pracę przesłaniały.
Pierwszą rzeczą, której moim zdaniem zabrakło, to wyjaśnienie jaka właściwie jest tematyka wykładu? "II wojna światowa. Fakty przeciw mitom." Niby wszystko jasne. Jednakże o jakie mity ma chodzić? Prelegent na wstępie podał trzy "zmitologizowane" pojęcia, które czym prędzej "odmitologizował" (chodziło tu między innymi o pojęcie "faszyzm" w kontekście "faszystowskie Niemcy" czy "koalicja antyfaszystowska"). Jednak czy można tu mówić o micie lub zmitologizowaniu pojęcia? Uważam, że nie. Możemy mówić o zmianie znaczeniowej pojęcia i jego recepcji w ogólnej świadomości. Natomiast obalanie mitów należałoby zacząć od ich określenia. Tego niestety zabrakło (oprócz okazjonalnych wtrąceń w trakcie wykładu "to jest kolejny mit" lub "innym mitem jest"). Jeżeli zaś prelegent zabiera się do obalania mitów, to należałoby, chociaż krótko, wyjaśnić czym jest mit w historiografii? Jak i dlaczego powstaje? Jak funkcjonuje? Jakie jest jego znaczenie w historiografii i odbiorze społecznym? Adam Orzech wyjaśnił dlaczego przyjęło się określenie "faszystowskie Niemcy" ("bo przecież nie mogły walczyć ze sobą dwa socjalizmy - nazizm (narodowy socjalizm) i komunizm" - oczywiście w rozumieniu sowieckim). Spojrzenie na to wyjaśnienie przez pryzmat wyżej postawionych pytań, a także patrząc na tło polityczne i społeczne, dałoby zupełnie inny obraz odpowiedzi niż ta, którą dał do zrozumienia prelegent (bo Wódz tak chciał, a Zachód gromko odkrzyknął "Tak jest!"). Jednak o wiele prostsza jest forma pokazywania palcem "to jest kłamstwo, a to jest prawda", a tak w moim odczuciu wyglądał wykład. Celowo użyłem w tym miejscu słowa "kłamstwo", gdyż właśnie ono pojawiało się o wiele częściej niż "mit". Należy zwrócić uwagę, że oba te pojęcia różnią się od siebie znaczeniowo. Adam Orzech przedstawia swoją interpretację minionych dziejów niemal wyłącznie w dwuwartościowo (prawda-fałsz, czarne-białe). Zdaje się on chyba zapominać, że historia to cały przekrój odcieni od czarnego do białego, z wielką, szarą plamą pośrodku. To proces, w którym każda przyczyna ma skutek, a ten zaś determinowany jest przez wiele różnych czynników.
W mojej opinii cieniem położyło się także częste odwoływanie się do internetu, na zasadzie "wystarczy poszukać w internecie, żeby znaleźć". Miałem wrażenie, że za chwilę usłyszę "a to znalazłem na Wikipedii". Zupełnie inaczej wyglądałoby to gdyby zostało powiedziane: "ten i ten dokument znajduje się w archiwum/zbiorach tej i tej instytucji, a dostępny jest na stronie internetowej...". Jest różnica? Jest.
Podsumowując powyższy chaos i kilka niewypowiedzianych myśli uważam, że ogromny trud i pracę, jaką włożył Adam Orzech w swój wykład przesłaniają: niespójność treści z tematyką i niedociągnięcia metodologiczne. W zasadzie dla kogoś w miarę obeznanego w poruszanej tematyce nie pojawiło tak naprawdę nic zaskakującego, a do bardzo wielu stwierdzeń wygłoszonych przez prelegenta można było dodać "tak, ale". Niejedno "ale". A szkoda. |
_________________ Panie, nie dopuszczaj do mnie myśli, że powinienem zawsze i wszędzie wypowiadać się na każdy temat.
(św. Franciszek Salezy) |
|